Balony bezpośrednio po wyjęciu z opakowania wyglądają mało atrakcyjnie i "rozkwitają" dopiero po napełnieniu. Czym napełniać balony i jakiego sprzętu użyć do pompowania balonów ?
Najprostszym sposobem jest nadmuchanie balonów przy użyciu naszych płuc. Taka metoda jest tania, nie wymaga dodatkowego sprzętu i praktycznie każda dorosła osoba jest w stanie sobie poradzić z takim zadaniem. Oczywiście o ile balonów nie jest zbyt dużo bo po nadmuchaniu większej ilości balonów można poczuć się słabo. Z pewnością od zawiązywania będą nas również bolały palce.
Podobnie jak w ostatnich latach w rolnictwie tak również w branży dekoratorskiej z pomocą przychodzi
mechanizacja. Na rynku dostępne są urządzenia: profesjonalne kompresory o dużej wydajności oraz niewielkie pompki elektryczne zasilane z wbudowanych baterii NI-MH lub zewnętrznych
akumulatorów żelowych. Dysponując nawet niewielką pompką (taką jak do materaca) i dodatkowym niewielkim akumulatorem 17Ah możemy łatwo napompować kilkaset balonów. Przy dużej ilości przyda się oczywiście pomoc do zawiązywania końcówek.
A co jeżeli balon ma latać ?
Do przygotowania
latających balonów potrzebne będą nam:
- balony,
- super lekki wypełniacz
Do napełniania balonów można zastosować dowolny gaz lżejszy od powietrza. Można zastosować wodór - gaz lekki, nietoksyczny i stosunkowo tani ... ale szalenie niebezpieczny. Przy stężeniu wodoru powyżej 4% powstaje mieszanina wybuchowa. Wodór jest oczywiście również łatwo palny.
Drugi w kolejności jest
Hel - gaz bezpieczny w użytkowaniu, jednak znacznie droższy niż wodór. Cóż jednak jest cenniejszego niż nasze bezpieczeństwo. Mimo wysokiej ceny to właśnie hel i jego mieszanki są powszechnie stosowane do napełniania unoszących się w powietrzu balonów. Hel jest gazem szlachetnym - oznacza to, że nie wchodzi w reakcje z innymi substancjami. Hel sam w sobie jest bezpieczny i również nietoksyczny. Pamiętać jednak należy o tym, że w mieszance helu balonowego obecne mogą być również małe ilości innych gazów niebezpiecznych dla zdrowia. Z tego powodu nie polecamy wdychania helu.